Panasonic Lumix LX100 – mój ulubiony aparat na wycieczki

Panasonic Lumix LX100

Podróżuję głównie z rodziną. Spędzamy czas bardzo aktywnie. Dużo zwiedzamy. Lubimy piesze wędrówki. Każda podróż jest nieodzownie związana z pakowaniem plecaków, których gabaryty i wagę staramy się trzymać w ryzach :)

Spacerując po mieście, czy wędrując wśród natury przez wiele godzin, każdy kilogram odczuwa się ze zwielokrotnioną mocą. Taszczenie sprzętu fotograficznego, niczym objuczony wielbłąd, nie jest tym, co lubię i stąd moje zamiłowanie do tego co małe i lekkie :)

Na szali mam jednak dwie rzeczy. Z jednej strony jest to wygoda, z drugiej jakość obrazowania. Dodam jeszcze, że po prostu nie lubię fotografować smartfonem. Potrzebuję aparatu, który jest mały, lekki, ma jasny zoom o przyzwoitym zasięgu i równie przyzwoitych rozmiarach oraz dostarcza obrazek o akceptowalnej jakości. Taki jest właśnie Panasonic Lumix LX100 – mój ulubiony, kompaktowy aparat na wycieczki.

Nie będę skupiał się tu na pełnym teście technicznym, ponieważ ludzie, którzy się w tym specjalizują, zrobili to świetnie i można takie testy bez problemu znaleźć w sieci. Dla zainteresowanych podaję link do recenzji, która znajduje się TUTAJ.

Za co uwielbiam Lumixa

Aparat jest bardzo dobrze wykonany i waży jedynie 393 g z akumulatorem i kartą pamięci. Posiada matrycę micro 4/3, co w kategorii kompaktów nie jest często spotykane. Są oczywiście aparaty kompaktowe z większymi matrycami, ale gro sprzętu z tego segmentu ma znacznie mniejsze sensory. Konstruktorzy zadbali o to, aby zarówno przy formacie 4:3, jak i 3:2 matryca oferowała pełną rozdzielczość. Kolejna rzecz na plus to dobrze działająca stabilizacja. Wisienką na torcie jest zoom optyczny, który pozwala uzyskać w przeliczeniu na ekwiwalent pełnoklatkowy ogniskową w przedziale 24-75mm o świetle F1.7-2.8 a więc bardzo jasny.

Co Panasonic mógłby zrobić lepiej

Gdyby na pokładzie była matryca micro 4/3 o rozdzielczości 20 MP, korpus zostałby uszczelniony a system autofokusa wzbogacony o detekcje fazy, byłoby rewelacyjnie. Swoją drogą nie mogę pojąć, dlaczego Panasonic nie wypuścił wersji trzeciej tego modelu, wzbogaconej o najnowsze zdobycze technologiczne.

Panasonic Lumix LX100 jest moim zdaniem konstrukcja bardzo udaną i przydałby się następca, bo wersja druga – LX100 II także ma już swoje lata.

Zapraszam do obejrzenia fotografii, które zrobiłem tym aparatem. Gdy klikniesz w zdjęcia znajdujące się poniżej, zostaniesz przeniesiony do galerii, gdzie znajdują się fotorelacje z różnych miejsc, do których zabrałem ze sobą Lumixa.

Trzydniowy wypad na Sycylię
Trzydniowy wypad na Sycylię
Wspaniała podróż po Toskanii i Ligurii - wakacje 2024
Wspaniała podróż po Toskanii i Ligurii - wakacje 2024
Trzydniowy wypad do Budapesztu
Trzydniowy wypad do Budapesztu

Komentarze